Witam! Wielkie dzięki Kiki Rusherce za miłe słowa :*. Ten rozdział będzie z dedykiem specjalnie dla Ciebie. Liczę, że dołączysz do grona naszych obserwatorów ^^ Serdecznie Cię zapraszam! Nie przedłużając zapraszam na rozdział :).
L.A xoxo <3
---------------------------------------
*Z pkt. Eweliny*
Nadja dała mi świetne ciuchy:
Ciuchy Nadji:
Przebrałam się, poprawiłam makijaż i włosy i zeszłam na razem z Nadją na dół. Zobaczyłam, że James i Logan dziwnie się na mnie patrzą, więc zapytałam:
-O co chodzi? Coś nie tak z moim wyglądem?
-Wręcz przeciwnie, wyglądasz przepięknie!-powiedział Logan. Chyba się zarumieniłam...
-To jak, idziemy czy będziemy tu stać jak kołki?-spytała Nadi.
-Dobra, jedziemy moim autem.-powiedział James. Wszyscy się zgodziliśmy. Gdy wyruszyliśmy była 15:00. James otworzył Nadi drzwi do auta z przodu, a Logan mnie z tyłu. Całą drogę śpiewaliśmy i się wygłupialiśmy. Na nasze nieszczęście James złapał gumę. Na nasze szczęście miał zapasowe koło. Gdy już skończył je zmieniać, ruszyliśmy i dojechaliśmy bez przeszkód. Normalnie jechalibyśmy 30 minut, ale przez tą gumę jechaliśmy 45 minut. Więc gdy dojechaliśmy, od razu poszliśmy kupić bilety, popcorn i colę.
Nadi usiadła koło Jamesa, ja koło Nadi, a Logan koło mnie. Nadi cały film przepłakała, a James ją przytulał, ja i Logan nie zwracaliśmy na nich zbytniej uwagi ^^. Zauważyłam, że w końcowej scenie kiedy statek rozbił się o górę lodową, to Loganowi poleciała jedna łezka, a nie chciałam wyjść na dziewczynę bez serca, więc specjalnie się rozpłakałam (mówiąc szczerze, mnie takie filmy nie wzruszają.)
Gdy chciałam otrzeć oczy z łez, zauważyłam, że nie wzięłam chusteczek, więc już miałam spytać się Nadi o chusteczkę, ale Logan mnie powstrzymał, szepcząc:
-Nie przeszkadzajmy im, Ewelin, są teraz trochę zajęci sobą.-już chciałam się go zapytać o co chodzi, gdy zobaczyłam jak się całują, więc tylko się uśmiechnęłam do Logana i zapytałam:
-Masz może chusteczkę? Bo ja swoich zapomniałam.-wiem, że palnęłam głupotę i zepsułam tą chwilę, ale to oczywiste cała ja. Najczęściej najpierw mówię, a potem myślę. Ale ze mnie idiotka!
-Jasne, trzymaj.
-Dzięki.-szybko otarłam się z łez, ale zauważyłam, że Logan się chyba ze MNIE śmiał, więc zapytałam co go tak rozbawiło, a on mi odpowiedział:
-Tusz Ci się rozmazał po policzkach :D-śmiejąc się. Pewnie wyglądałam strasznie. Zaczęłam przekopywać torebkę w poszukiwaniu lusterka, ale oczywiście tego też nie zabrałam.
-Pomóc Ci?-zapytał z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Masz może lusterko?-pokiwał przecząco głową dalej się uśmiechając. O co mu chodzi? Wyglądałam, aż tak strasznie? Już miałam się go o to zapytać, gdy zaczął po prostu wycierać mi policzki. Czułam, że się czerwienię, chciałam coś powiedzieć, ale mnie zatkało, zwykle jestem wygadana, a teraz nie umiałam wydusić z siebie słowa... Co się ze mną działo? Cóż, nie chciało mi się teraz tego rozważać, bo wolałam po prostu zatracić się w jego boskich oczach i ...
-Czemu się tak na mnie dziwnie patrzysz?
-Co? Aha, sorry... zamyśliłam się.-tylko tyle udało mi się wydusić. Zastanawiam się jak długo patrzałam w jego oczy, gdy z zamyślenia wyrwał mnie jego cichy szept, prawie niesłyszalny:
-Jesteś bardzo ładna!-zdziwiło mnie to co powiedział, bo wcale nie uważałam -może trochę- że jestem ładna. Już miałam mu to powiedzieć, gdy on niespodziewanie ujął moją twarz i pocałował... poczułam, że odpływam... z tej cudownej chwili wyrwały mnie zapalające się światła. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że film się już skończył. Chciałam szybko odwzajemnić pocałunek, ale oczywiście Nadi musiała przeszkodzić...chciałam ją wtedy zamordować...
-Ewelin, Logan, co tak siedzicie? Film się już skończył, idziemy, ruszać się!-widziałam, że jest cała czerwona i doskonale wiedziałam z dlaczego, ale stwierdziłam, że nic nie powiem. Odpowiedziałam tylko:
-Spoko, już idziemy.-zdążyłam szybko szepnąć Loganowi:
-Świetnie całujesz!-i puściłam mu oczko. Jestem szalona, ale to podobno moja dobra cecha, więc trzeba ją wykorzystać ^^. Wyszliśmy z kina i chłopaki zaproponowali, żebyśmy poszli coś zjeść. Zgodziłyśmy się, bo wzięłyśmy tylko 2 małe popcorny na spółę z chłopakami, więc byłyśmy głodne. No i pojechaliśmy do japońskiej restauracji, bo chłopcy mówili, że mają tam dobre jedzenie. Gdy dojechaliśmy, Logan otworzył mi drzwi, a James tak się zapatrzał w Nadi, że wpadł na drzwi, a potem potknął się o próg i prawie przewrócił. Nie umiałam się powstrzymać i wybuchłam śmiechem, a zaraz za mną Logan i Nadi.
-Ej, to nie jest śmieszne!-powiedział James.
-Wręcz przeciwnie!-powiedzieliśmy razem, a James i tak zaczął się śmiać razem z nami. Gdy już się ogarnęliśmy, usiedliśmy i przeglądaliśmy menu. Wszystko pisało po japońsku, więc chłopcy wybrali za nas, bo już kiedyś tu jedli. Po krótkiej chwili kelnerka przyniosła sushi. Miejmy nadzieję, że dobre...
*Z pkt.Logana*
-I jak? Smakuje Ci?-zapytałem Ewelin, mając nadzieję, że tak, w końcu nie każdy lubi sushi.
-Tak bardzo.
-To dobrze.-gdy skończyliśmy jeść, pojechaliśmy do domu Jamesa. On i Nadia tam zostali, a ja zabrałem Ewelin do siebie. Z tego co widziałem, chyba jej się u mnie podobało... musiałem jej zadać jedno 1 ważne pytanie:
-Ewelin, mogę Cię o coś zapytać?
-O co chodzi?-chyba wiedziała, że się waham.
-Ewelin, chciałbym, żebyś...
BY JANEY ^^
---------------------------------------------------------------
To była działka Janey ^^ jak wam się podobało? Czekamy na komentarze ^^. A jeszcze jedno: Jak podoba się wam nowy wystrój bloga? Następny rozdział pojawi się ok. 6 sierpnia. 11 będzie dokończeniem Janey ^^, a potem moja działka.
Pozdrawiam :*
L.A xoxo
P.S Zapraszam na mojego nowego bloga ^^ http://friendship-never-ends-love.blogspot.com/
Dziękuję bardzo za dedykację :* jesteś Kochana :D :* a rozdział super !! :) Czekam na nn z niecierpliwością :D wystrój bloga bardzo ładny :) Pozdrawiam :*:*
OdpowiedzUsuńPiękne, cudne, no po prostu wymieniać godzinami xD
OdpowiedzUsuńCiekawe stroje :) no i na pewno chłopcy coś ze strojem, na pewno, bo chłopcy akurat by się paczali jakby było brzydko ;D A pytanie....No jestem bardzo ciekawa ^^ Czekam :*